GRY Środowisko a zdrowie !: 03/01/2011 - 04/01/2011

Mleko "SZKODZI" na zdrowie

Mleko, wbrew powszechnemu mniemaniu, nie wzmacnia kości, tylko je osłabia. Zawarte w nim białko wypłukuje wapń 
z organizmu. Mleko krowie to najlepszy przepis 
na wózek inwalidzki.


Medycyna bierze dziś udział w jednym z największych oszustw ostatniego stulecia.
Jest na usługach koncernów, którym nie zależy na zdrowiu dzieci, 
tylko na pieniądzach. 
Lekarze nabrali wody w usta, bo tak jest bezpieczniej.


Badania Wydziału Pediatrii Uniwersytetu Stanowego w Nowym Jorku dowodzą, że dla niemowląt szkodliwe jest każde mleko z wyjątkiem mleka matki, a dla człowieka, 
który jest w stanie przyjmować pożywienie stałe, szkodliwe jest każde mleko. 
Udowodniono naukowo, że koty, które karmione są krowim mlekiem żyją o połowę krócej niż te, które
nie były nim karmione w ogóle.
Koty karmione krowim mlekiem zapadały na "ludzkie" choroby: artretyzm, łysienie, utrata zębów, marskość wątroby, choroby degeneracyjne mózgu i rdzenia kręgowego.


Proces pasteryzacji zamienia mleko w zupę pełną martwych, toksycznych bakterii, które zatruwają organizm. I powodują kolejne alergie.



Ludzie Wschodu i Afrykanie tradycyjnie unikali mleka, traktując je co najwyżej jako środek przeczyszczający.           Za to w kulturze zachodu każe się pić mleko każdego dnia, przez całe życie... Powszechna dziś pasteryzacja mleka niszczy jego naturalne enzymy i zmienia budowę jego delikatnego białka, przez co mleko staje się jeszcze gorzej strawne. Żołądek dorosłego człowieka nie jest w stanie strawić mleka pasteryzowanego..., a nawet niemowlęta mają z tym kłopoty, o czym świadczą kolki, wysypki, choroby układu oddechowego, gazy, przykry zapach stolca i inne dolegliwości dość częste dla dzieci karmionych z butelki.

Podawanie dzieciom w wieku szkolnym mleka skazuje je na choroby i cierpienia. Mamy jak w banku, że w przyszłości wiele z nich będzie zawałowcami.




Żaden żyjący na wolności ssak na świecie będorosłym osobnikiem nie spożywa mleka. 
Tak urządziła to natura. Układ pokarmowy człowieka zbudowany jest inaczej niż krowy. Krowie mleko, dostając się do żołądka człowieka, pod wpływem kwaśnych soków żołądkowych, ścina się, tworząc substancję przypominającą twaróg. Ten "twaróg" oblepia inne pokarmy znajdujące się w żołądku. Dopóki ścięte mleko nie ulegnie strawieniu, proces trawienny innego pokarmu nie rozpocznie się. Zjawisko to często powtarzające się, może spowodować zaburzenia w funkcjonowaniu układu pokarmowego. Stąd pytanie: po co zamieniać swój organizm w "fabrykę-przetwórnię" mleka i kwaśnych produktów mlecznych ?

Nie bez powodu mleko jest pokarmem płynnym. Idealnie odpowiada warunkom niemowląt i młodych zwierząt, które nie posiadają jeszcze zębów, aby przeżuwać pokarm stały. Poza tym w ich ślinie i układzie trawiennym nie ma soków trawiennych i enzymów potrzebnych do przetworzenia stałego pokarmu. Gdy z biegiem czasu wykształcają się warunki do tego i rosną zęby, mleko jest już zbędne. 
Należy je odstawić.


Ta cała sprawa picia mleka to wyłącznie kampania reklamowa stworzona z premedytacją, mającą na celu osiąganie coraz większych zysków przez przemysł mleczarski, a lekarze podtrzymują to  pseudotwierdzenie o konieczności spożywania mleka...  Mleko krowie przeznaczone jest dla dużego zwierzęcia posiadającego dużą masę kostną, obdarzonego czterema żołądkami !!!...
W imię miłości do dzieci i dla ich dobra rodzice karmią je mlekiem, a lekarze przepisują lekarstwa na choroby, które mleko wywołuje (alergie, astma, egzemy, wysypki skórne, zaparcia, biegunki, zapalenie oskrzeli, płuc, migdałków, uszu, angina i przerost migdałków, chroniczny katar, rumień, koklusz, płonica, błonica, świnka i odra, próchnica i choroby przyzębia, miażdżyca, choroby wątroby i trzustki, choroby oczu, nierównowaga hormonalna i wiele innych)... 

Celem pasteryzacji mleka jest niszczenie "złych" bakterii... Wysoka temperatura nie rozróżnia dobrych i złych bakterii, zabija oba rodzaje, również korzystne dla człowieka bakterie kwasu mlekowego. Autorytet wśród znawców tego zagadnienia dr M.Murray, nazwał pasteryzowane mleko "zupą bakteryjną", ponieważ ciała zabitych w czasie pasteryzacji bakterii pozostają przecież nadal w mleku. Stanowią one duże zagrożenie, ponieważ są świetną pożywką dla innych szkodliwych bakterii, które mogą wtedy bardzo szybko się mnożyć. Ponadto produktem rozkładu martwych już bakterii są substancje toksyczne mogące wywołać dolegliwości chorobowe, jeżeli ich stężenie będzie odpowiednio wysokie."...
"Badacze, jak T.Sigimura i wielu innych odkryli, że ogrzewane białko ma silne właściwości rakotwórcze i mutagenne (zmieniające kod genetyczny), a niektóre związki wyizolowane z ogrzewanego białka podane zwierzętom wywoływały u nich raka.  
Australijski naukowiec Joseph de Vardas zajmujący się nowotworami, udowodnił w swoich badaniach, że niestrawiona frakcja białek zawartych w mleku (kazeina) ulega procesom gnilnym, których produktami jest amoniak i inne toksyny. Kiedy wątroba jest zbyt przeciążona, przedostają się one do krwi, co stwarza korzystne warunki do rozwoju nowotworów. Poza procesem gnilnym białka mlecznego zachodzi jeszcze inny niebezpieczny proces: niestrawione tłuszcze docierają do jelita grubego, a zawarty w nich cholesterol przekształca się w wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, tworząc formy epoksydowe - uważane za najsilniejsze czynniki rakotwórcze."
Martwe pożywienie nie może podtrzymać życia...

Dzieci spożywające mleko krowie wykazują objawy przeładowania białkiem. 
Trudno się temu dziwić skoro dziecko ważące przykładowo 6 - 7 kg, dziennie otrzymuje średnio 40 - 60 g białka zamiast wymaganego 1,8 g białka na kilogram masy ciała. Dlatego takie dzieci mają objawy w postaci zaparć, rozdęcia brzuszka, kolki jelitowej, dużo płaczą, mają nadmierny apetyt, oddają dużo twardego, cuchnącego stolca 
i moczu o przykrym zapachu.

Jeżeli wierzymy, że mleko to źródło wapnia chroniącego przed osteoporozą, musimy pamiętać, iż osteoporoza jest najbardziej rozpowszechniona w regionach świata o wysokim spożyciu mleka np. w Europie północnej, Kanadzie i USA...
Spożywanie produktów mlecznych ma związek z licznymi schorzeniami kobiecymi: chronicznymi upławami, trądzikiem, bólami menstruacyjnymi, włókniakami, chronicznym rozstrojem jelit i łagodnymi chorobami piersi. Pozbycie się z diety produktów mlecznych likwiduje wszystkie wymienione wyżej problemy, 
jak również usuwa bóle macicy, alergie, zapalenie zatok i nawracające infekcje drożdżakowe. Mleko lub jego przetwory spożywane przez karmiące matki, mogą 
                                       wywołać u dzieci, kolki lub alergie na krowie mleko.

Podawanie mleka dzieciom powyżej trzeciego roku życia osłabia układ trawienny 
i zęby z powodu braku błonnika. Innymi skutkami są: anemia, osłabienie, zła cera.


W czasie sterylizacji mleka obserwujemy zmiany właściwości organicznych i biologicznych mleka: pogarsza się smak, wzrasta gęstość (zostały zniszczone koloidy i ścięte białko), obniża się zawartość i przyswajalność witamin i minerałów..." "Jeżeli najbardziej szkodliwe produkty takie jak m.in.: zimne lub tłuste mleko, śmietana, lody są spożywane zbyt często, to wg. Mikio Kuszi (specjalista makrobiotyk) na pewno będziecie mieć cystę np. piersi, jajników lub u mężczyzn przerost prostaty. Dalej w tej cyście przerastają zarodniki pleśni i powstaje rak, 
dający metastazę. Sami go żywimy, sami go pielęgnujemy, a potem dziwimy się  - skąd ?

Brak wiedzy o mleku i tradycja sprawiają, że karmienie piersią zastępujemy karmieniem, mlekiem krowy. To zwierze staje się mamką zastępczą. Niestety do takich praktyk przyczyniają się naukowcy. Wielu z nich jest niewolnikami organizacji gospodarczych i mleczarni. Reklamy namawiają aby pić naturalne mleko danej wytwórni. Wszystko dla pieniędzy, a nie dla zdrowia społeczeństwa. Wielu lekarzy przykłada się do tego, nie informując pacjentów jaka jest prawda.


Kilka lat temu zrzeszająca pięć tysięcy członków międzynarodowa organizacja 
"Lekarze na Rzecz Medycyny Odpowiedzialnej" wydała oświadczenie, w którym ostrzega przed piciem mleka. Lista przeciwwskazań jest długa - uszkodzenie wielu narządów wewnętrznych człowieka, nieodwracalne zmiany w układzie naczyniowym, sercowym, kostnym.
Człowiek nie krowa, czterech żołądków nie ma - twierdzi lekarz Mariusz Gawlik, przez lata pracujący na dziecięcym oddziale laryngologicznym. - Mały człowiek nie jest cielęciem, które potrzebuje innego składu witamin i minerałów niż wolno rozwijający się ludzki organizm. Z tego powodu picie mleka krowiego 
                            jest patologią. I przyczyną setek chorób.

MLECZNY MIT cz.1 i cz. 2








Źródło: 
dr E. Zbigniew Siwik
Michał Tombak - Jak żyć długo i zdrowo ?
Daniel Reid - Tao zdrowia
dr N. Kishare Sharma - Mleko cichy morderca   
Annemarie Colbin - Osteoporoza 
G.P. Małachow -Oczyszczanie organizmu
Anna Szulc - art.Angora